Poniżej znajdują się pola logowania. W celu uzyskania dostępu
do ograniczonych stref serwisu, musisz się zalogować.
 
Chcesz zostać członkiem GIG?
Reprezentowanie interesów firmy przez ekspertów z Izby, specjalistyczne szkolenia, zniżki na sprzęt i usługi, porady prawne, wsparcie przy pozyskiwaniu zleceń - to tylko niektóre z przywilejów członków GIG.
dołącz do nas
Pogoda:  
 
aktualnosci
Polemika w sprawie likwidacji kontroli w ODGiK

Pan Bogdan Grzechnik
Prezes Geodezyjnej Izby Gospodarczej


Szanowny Panie Prezesie!

W Biuletynie Nr 5 z dużym niepokojem przeczytałem Pana wniosek o
zlikwidowanie kontroli w ośrodkach dokumentacji. Rozumiem, że te działania
są bardziej wymuszone  Pana pozycją niż wiedzą o rzeczywistym poziomie
przekazywanych operatów. Jestem geodetą z ponad czterdziestoletnim stażem
pracy na różnych polach zmagań geodezyjnych; ostatnie pięć lat jestem
Geodetą Powiatowym i ta suma doświadczeń daje mi nie tylko prawo, ale
wręcz
obowiązek do rejtanowskiego zachowania: NIE WIECIE,ŻE CHCECIE OTWORZYĆ
PUSZKĘ PANDORY! Opracowania  "uprawnionych geodetów"(a przecież inne nie
trafią do PODGiK!) zawierają notorycznie niedopuszczalne uproszczenia i
błędy (czasem trywialne a czasem perfidne!). W naszym powiecie stale
działa
kilkanaście "podmiotów", w tym kilka z nich opiera się na
"pieczątkarzach"
(to emerytowani uprawnieni geodeci stemplujący i podpisujący bezkrytycznie
wszystko co młody nieuprawniony "podmiot" im podsunie) i z tej ilości
jedynie trzem mogę przyjąć operat bez wnikliwej kontroli z przekonaniem,
że mogą "przemycić" co najwyżej niezamierzone drobne i niegroźne w skutkach błędy.

Przy rosnącej konkurencji, malejącymi w ślad za nią cenami przy
widocznej coraz wyraźniej inflacji postulowane przez Pana zniesienie
kontroli w ośrodkach to prosta droga do (przepraszam za dosadny
kolokwializm) sku...nia zasobu. Przy zainteresowaniu (nie przypuszczam!)
służę dowodami i głębszymi wywodami.
pozdrawiam Krzysztof Krochmalski Geodeta Powiatowy

 

Pan Krzysztof Krochmalski

Z uwagą przeczytałem Pana list z 30 marca 2012 roku. Rozumiem Pana niepokój związany z naszą propozycją dotyczącą likwidacji kontroli w Ośrodkach. Propozycja ta nie jest przez nikogo wymuszona a wynika także z moich osobistych doświadczeń i przekonań. Pracuję w geodezji tylko 48 lat, z tego ćwierć wieku w administracji (od miasta Żyrardów przez województwo do GUGiK-u). Aby obraz był wyrazisty posłużę się pytaniami, na które podam moje odpowiedzi ale proszę Pana także o ustosunkowanie się do nich.

1. W jakim zawodzie, gdzie specjaliści legitymują się państwowymi uprawnieniami ktoś przeprowadza kontrolę ich opracowań?

Odp. Nie znam takiego zawodu oprócz geodezji.

2. Czy geodeta uprawniony nie powinien odpowiadać „głową” i swoim majątkiem za ewentualne błędy swoich produktów?

Odp. Bezwzględnie powinien.

3. Czy fakt, że ODGiK kontroluje szczegółowo wszystkie prace, nawet te z tymi „notorycznie niedopuszczalnymi uproszczeniami i błędami” i w protokołach kontroli wskazuje jak geodeta, który brakiem wiedzy kpi sobie z naszego zawodu, ma je wykonywać, jest powinnością administracji, wykonywaną za nasze podatników pieniądze?

Odp. Absolutnie nie jest.

Taki geodeta jeśli będzie wiedział, że nie poprowadzi go za rączkę inspektor, albo nauczy się jak daną pracę prawidłowo wykonać, albo ją źle wykona pierwszy i ostatni raz, bo poniesie konsekwencje cywile i karne za swoje błędy. Zajmie się nim prokurator i Sąd.

4. A przy okazji mam pytanie do Pana. Jeśli ma Pan na swoim terenie tylko trzech geodetów uprawnionych, którym można zaufać rozumiem, że wystąpił Pan do Głównego Geodety Kraju o zabranie uprawnień pozostałym, łącznie z „pieczątkarzami”

Odp. Domyślam się, że takich wniosków nie było. Sądzę, że przykładowe 3-4, odebrane uprawnienia bardzo skutecznie rozwiążą Pana problem.

5. W oparciu o jakie standardy i przepisy przeprowadzane są kontrole w ODGiK?

Odp. Do tej pory tak naprawdę jednolitych standardów i wzorów poszczególnych opracowań nie było. Każdy inspektor ustalał i dalej ustala swoje kryteria i standardy, bardzo często nie będąc w stanie podać przepisu w oparciu o który należy poszczególne elementy poprawić. Obecnie mamy rozporządzenie o standardach ale jeszcze bardzo niedoskonałe, także nie zawierające wzorów (mimo, że wszystkie organizacje prosiły o te wzory i część z nich została nawet przygotowana).

Z własnych doświadczeń mam przykłady, że identyczne operaty skompletowane dla różnych obiektów  jeden inspektor, w tym samym ośrodku przyjął bez uwag a drugi nie chciał go przyjąć twierdząc, że zawiera jego zdaniem poważne wady.

Skończyło się na skardze do Geodety Powiatowego, kilkugodzinnej rozmowie i w końcu przyjęciu operatu bez poprawek, ale dopiero po kilku tygodniach i zawaleniu terminu ( na szczęście w tym przypadku bez kar umownych, ale bardzo często z tego powodu przedsiębiorcy kary płacą).

6. Dwa dni temu na 20-leciu Polskiej Geodezji Komercyjne był Prezydent CLGE (Europejskiej Organizacji Przedsiębiorców Geodezyjnych). Zapytałem go o w/w sprawę. Twierdzi, że w żadnym kraju (z należących do CLGE oprócz Polski) nie ma tego typu kontroli, gdyż geodeta licencjonowany w pełni odpowiada za swój produkt. Natomiast w jego kraju tzn. w Belgii, za straty wynikające z błędów geodety odpowiedzialność ponosi on ale także jego spadkobiercy przez okres do 30 lat po jego śmierci.

 

Reasumując, wygląda na to, że nasze zasady nie mają nic wspólnego z normalnością   i możliwie szybko trzeba z nich zrezygnować. Z wyżej opisanych przesłanek wynika nasza propozycja. Nie chodzi tutaj o zniszczenie zasobu (osobiście doprowadziłem w latach   80-tych do jego połączenia i uporządkowania a także utworzenia, zlikwidowanego obecnie, Funduszu Gospodarki Zasobem GiK).

Cały czas walczymy o jednolite (z wzorami) standardy, które pozwolą na dwie czynności ośrodka eliminujące grube błędy:

- sprawdzanie zgodności składu operatu z ustaleniami wynikającym i ze standardów,

- porównywanie wyników pomiaru z bazą numeryczną EG i B.

Brak rozbieżności, sprawdzana w ciągu 1-2 godzin, a przy drobnych pracach w ciągu 15 minut, rozwiązuje problem a za resztę odpowiada geodeta uprawniony.

Oczywiście w przepisach trzeba zapisać pełną odpowiedzialność cywilną i karną geodety uprawnionego (może podobnie jak w Belgii).

 

Będę wdzięczny za ustosunkowanie się do w/w argumentacji, a przy okazji zapraszam Pana na Sympozjum i Walne Zgromadzenie Izby, na których możemy podyskutować na w/w tematy. Komunikaty znajdzie Pan na stronie internetowej GIG. Spotkanie planujemy na   1 i 2 czerwca br.

Pozdrawiam

Bogdan Grzechnik




Wpisując wybrane wyrażenie odnajdziesz to czego szukasz w naszym serwisie!
Jeżeli chcesz otrzymywać najświeższe informacje na temat nowości w naszym serwisie, zostaw nam swój adres e-mail.

      
© Copyright Geodezyjna Izba Gospodarcza 2010-2024
created by mobime studio | support & modifications by GEOBID creators of GEOPORTAL 2